Czego na pewno możemy się od Zachodu uczyć

Często lubimy mówić, że zachodnia Europa jest niemrawa, nie ma kłów i nic tylko czekać, aż zostanie skolonizowana przez muzułmanów. Nie jest to końca prawda.

W Hiszpanii skazano niedawno dziewięciu katalońskich liderów politycznych na wieloletnie kary więzienia. Były wicepremier Katalonii i lider jednego z dwóch największych katalońskich ugrupowań separatystycznych – Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), Oriol Junqueras, został skazany na 13 lat bezwzględnego więzienia. Przywódcy dwóch stowarzyszeń separatystycznych, Jordi Sànchez i Jordi Cuixart, dostali po 9 lat. Kluczowym dowodem było nagranie wideo, na którym krzyczeli „No pasarán!” na jednej z manifestacji.

To wszystko dzieje się w Hiszpanii, która w ostatnich dziesięcioleciach przeszła falę radykalnej rewolucji kulturowej. Homoseksualiści mogą tam zawierać związki małżeńskie i adoptować dzieci, aborcja do 14 tygodnia ciąży jest dostępna na życzenie (powyżej 16 roku życia nie jest wymagana zgoda rodziców), Kościół katolicki dawno stracił autorytet i znajduje się w fazie głębokiego kryzysu.

Rządy sprawuje lewicowa Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza. Wyroki Hiszpańskiego Sądu Najwyższego dla katalońskich separatystów nie spotkały się z żadnymi protestami. Akceptuje je nie tylko hiszpańska klasa polityczna i ogół społeczeństwa, ale i Komisja Europejska, która uznała je za „wewnętrzną sprawę Hiszpanii”.

Teraz wyobraźmy sobie, że polskie organy ścigania aresztują Bartosza Kramka za przestępstwo przeciwko porządkowi publicznemu, a Sąd Najwyższy „klepie” maksymalnie wysoki wyrok. Nie trudno jest przewidzieć, że takie działanie spowodowałoby masowe protesty polskiego społeczeństwa i być może faktyczne „wyłączenie rządu”.

Dla polskiego narodu wspólnota nie jest wartością samocelową. Służy ona zabezpieczaniu „praw i obowiązków” zatomizowanych jednostek, wskutek czego relacje społeczne sprowadzane są do kontraktowości. „Dlaczego przeszkadzają ci imigranci z Ukrainy? Przecież pracują, płacą podatki i służą polskiej gospodarce”. „Marsz równości? Skoro jest l e g a l n y to nie można go zabraniać”. „Niska pensja? Pracownik u m ó w i ł się z pracodawcą, państwo nie może się wtrącać”.

Między innymi z tego powodu zachodnia, liberalna kultura i obyczaje znajdują w Polsce bardzo podatny grunt. Idziemy po tej samej ścieżce co Zachód, ale jednocześnie jesteśmy pozbawieni kolektywnych instynktów samozachowawczych, które narody Europy zachodniej gdzieś w sobie zakonserwowały.

Komentarz Młodzieży Wszechpolskiej

Redakcja

Czytaj Wcześniejszy

Michał Kowalczyk: Ewangelia, dolary i polityka. Fundamentaliści protestanccy w Stanach Zjednoczonych

Czytaj Następny

Jarosław Tomasiewicz: Monarchomachowie – boży wojownicy

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *