Białoruskie władze niszczą kolejny polski cmentarz

Kolejne miejsce pochówki polskich żołnierzy na Białorusi zostało zniszczone. Sprofanowano mogiłę czterech żołnierzy Armii Krajowej, wywodzących się z Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, sił zbrojnych Konfederacji Narodu. O sytuacji poinformował opinię publiczną wiceprezes Związku Polaków na Białousi Marek Zaniewski, który został poinformowany przez działaczy Związku z Hoży.

Władze Białorusi postanowiły sprofanować kolejne miejsce pochówku polskich żołnierzy. Tym razem zdewastowano mogiłę niedaleko Plebaniszek, gdzie spoczywają czterej żołnierze Armii Krajowej, z poddziału VIII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego dowodzonego przez Zbigniewa Łakińsiego „Grodniaka”. Pochowani zginęli 24 września 1943 r., podczas walki z Niemcami. W wyniku donosu okupanci zaatakowali oddział, usytuowany w gajówce za wsią. Polskim żołnierzom pomimo strat udało wyrwać się z okrążenia. Poległych partyzantów Niemcy mieli wrzucić do zasypanej studni znajdującej się w obrębie nieistniejącej dzisiaj gajówki.

 

Podczas walki zginęli: Kazimierz Achramowicz ps. „Jarski”, Mieczysław Misiuta ps. „Nieznany”, Bolesław Misiuro ps. „Świerk”, Anna Zarzycka ps. „Czarna Hanka”. Żołnierze wywodzili się z Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, sił zbrojnych Konfederacji Narodu, organizacji podziemnej polskich narodowców. Komendantem Głównym był przedwojenny lider Ruchu Narodowo-Radykalnego Falanga Bolesław Piasecki, który również uczestniczył w walkach partyzanckich, będąc dowódcą III batalionu 77 pułku piechoty AK. 

W miejscu pochówku, w latach 90-tych postawiono krzyż staraniem Heleny Przepieść, byłej mieszkanki Plebaniszek, zamieszkałej w Gdańsku i Alfonsa Moisieja z Plebaniszek. Opiekę nad nim sprawowali mieszkańcy Plebaniszek.

Czytaj także: Łukaszenko kontra Polacy. Czyli walka z polskością na Białorusi

Czytaj także: Winnicki: Miłośnicy Łukaszenki i demokratyczni imperialiści kontra polski interes narodowy na Białorusi

Reżim Łukaszenki szuka wszędzie wrogów

Przypominamy, że jest to kolejna sytuacja, w której rząd Aleksandra Łukaszenki w barbarzyński sposób niszczy polską pamięć i kulturę na Białorusi. W czwartek 25 sierpnia bieżącego roku portal ZnadNiemna.pl poinformował o rozpoczęciu dewastacji cmentarza żołnierzy AK w Surkontach na Grodzieńszczyźnie przez białoruskie służby. Zaznaczono, ze drogę do tego miejsca blokuje milicja, uniemożliwiając robienie zdjęć. Według informacji uzyskanych przez portal, „dewastacja cmentarza przypomina zakrojoną na szeroką skalę operację specjalną”. Drogi prowadzące do cmentarza są blokowane przez białoruską milicję. Oburzeni działaniami białoruskich władz mieszkańcy, próbowali zarejestrować akcję służb, ale straszono ich więzieniem. Sytuację skomentował rzecznik Departamentu Stanu USA, Vedant Patel, :

„Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o zbezczeszczeniu przez Białoruś kolejnego cmentarza poświęconego polskim bojownikom w czasie II wojny światowej. Wzywamy Białoruś do poszanowania świętości i zachowania historii tych miejsc”.

Ponadto pod koniec czerwca w Jodkiewiczach, zostały wykopane i rozrzucone po polu szczątki polskich żołnierzy. Z kolei na początku lipca władze Białorusi zniszczyły przy pomocy ciężkiego sprzętu budowlanego polski cmentarz wojskowy w Mikuliszczach. w okolicach Jodkiewicz, w rejonie brzostowickim, nieznani sprawcy odsunęli płyty nagrobne z dwóch mogił i wykopali szczątki. Zmarli spoczywali w polu, pod kapliczką. Jeden z żołnierzy zginął podczas wojny polsko-bolszewickiej 1919-1921. Drugi, żołnierz Armii Krajowej, Adam Pacenko został zamordowany 15 lipca 1944 r. Na początku lipca władze Białorusi postanowiły zniszczyć przy pomocy ciężkiego sprzętu budowlanego polski cmentarz wojenny w Mikuliszczach. Spoczywali w niej żołnierze, którzy służyli w III i VI Brygadzie Armii Krajowej, którzy polegli w 1944 r., którzy między innymi brali udział w operacji „Ostra Brama”. W związku z barbarzyńskim zagraniem Mińska, w czwartek 5 lipca, do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany „na dywanik” chargé d’affaires Białorusi. Polska strona wyraziła ostry sprzeciw wobec działa Łukaszenki.

Czytaj także: Łukaszenko kontra Polacy. Czyli walka z polskością na Białorusi

W artykule „Władze Białorusi niszczą polskie cmentarze wojskowe” opublikowanym na naszym portalu, możemy przeczytać:

„Łukaszenka otworzył nowy front w walce z polskością na terenie Białorusi. Oprócz walki z działaczami kresowymi przy użyciu KGB, likwidacji szkół z polskim językiem nauczania, prezydent postanowił niszczyć polskie cmentarze”.

„Jest to kolejna część wojny jaką reżim Łukaszenki prowadzi w Polakami na Białorusi. W 2021 r. aresztowano Polaków biorących aktywny udział w lokalnym życiu kulturowym jak Andżelika Borys - prezes Związku Polaków na Białorusi, Anna Paniszewa - dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im. Romualda Traugutta w Brześciu. Obie kobiety opuściły więzienia. Ponadto do białoruskiego parlamentu został skierowany projekt nowelizacji ustawy oświatowej. Nowy dokument uderza w szkoły z polskim językiem nauczania. Nowelizacji białoruskiego kodeksu oświatowego. Pracę nad nim trwały od kilku lat. Projekt zakłada między innymi wprowadzenie obowiązku edukacyjnego w zakresie wykształcenia średniego, regulację nauczania zdalnego oraz zmiany w wymaganiach dla nauczycieli w kwestii zatrudnienia ich w placówkach oświatowych. Według nowej wykładni prawnej szkoły z polskim językiem nauczania zostałyby zlikwidowane”.

Warto również przytoczyć artykuł smutną konkluzję z artykułu „Łukaszenko kontra Polacy. Czyli walka z polskością na Białorusi”:

„Polacy mimo stanowienia najliczniejszej, bo liczącej ponad 300 tysięcy, etnicznej mniejszości, są notorycznie niszczeni przez władze. Mimo, że są takimi samymi obywatelami jak reszta Białorusinów, płacą podatki, odbywają służbę wojskową, oskarża się ich o bycie piątą kolumną, utrudnia wydawnictwo publikacji w języku polskim i działanie organizacjom społecznym. Chcąc kontrolować największe polskie stowarzyszenie, ZPB, w 2005 roku tworzyła bliźniaczą organizację, ale z zarządem ustanowionym przez Mińsk. Białoruś nigdy nie była przyjaźnie nastawiona do Kresowiaków, ale od czasów oficjalnego poparcia opozycji białoruskiej przez polski rząd w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2021 roku, prześladowania nabrały nigdy niespotykanej dotąd mocy. Zamknięcie dwóch jedynych polskich szkół przerwie łączność kulturową, młodzi ludzie uczeni języka rosyjskiego i rosyjskiej kultury stracą poczucie przynależności narodowej. Jeżeli Polski rząd nie zainterweniuje, może oznaczać początek końca kilkusetletniej obecności Polaków na Kresach”.

narodowcy.net/glosznadniemna.pl

Stanisław Pomorski

Czytaj Wcześniejszy

Jak międzynawowa korporacja na spółkę z unijnymi restrykcjami zniszczyły polskie hutnictwo

Czytaj Następny

Powołano Radę Odbudowy Pałacu Saskiego

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *