Ekolodzy na utrzymaniu Kremla

Niemiecki portal Die Welt podaje, że Rosja przekazała 82 miliony euro europejskim stowarzyszeniom działającym na rzecz ochrony klimatu. Polityka ekologiczna doprowadziła do uzależnienia krajów Europy od rosyjskich źródeł energii.

Axel Bojanowski, dziennikarz Die Welt stwierdził niedawno, że wojna na Ukrainie pokazała, jak bardzo Europa jest zależna od rosyjskiego gazu i ropy. Dodał, że próby samodzielnego wydobywania gazu ziemnego kończą się niepowodzeniem ze względu na protesty ekologów.

Die Welt utrzymuje, że Rosja przekazała 82 miliony euro na działalność europejskich grup ekologicznych, sprzeciwiających się wydobyciu gazu ziemnego w Europie. Dodaje także, że już w 2014 roku sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen ostrzegał przed finansowanymi przez Kreml organizacjami klimatycznymi, których działalność służy utrzymaniu europejskiej zależności od rosyjskiego gazu.

Cztery lata później prezydent Donald Trump stwierdził, że Niemcy stały się uzależnione od rosyjskich dostaw energii. Jego słowa nie znalazły wówczas posłuchu, jednak obecna wojna na Ukrainie pokazała, że rzeczywiście niemiecka energetyka jest zależna od Rosji. Niemcy wciąż sprzeciwiają się embargu na dostawy rosyjskiego węgla, ropy i gazu argumentując, że taki krok doprowadziłby do głębokiej recesji.

CZYTAJ TAKŻE: Przyroda zakładnikiem ideologii

Ekolodzy walczą z wydobyciem gazu w Europie, wielu z nich sprzeciwia się także rozwojowi energetyki jądrowej. W lipcu 2021 roku niemieccy Zieloni wraz ze swoimi polskimi odpowiednikami protestowali w przygranicznych Słubicach przeciwko budowie elektrowni atomowej w Polsce.

Warto także nadmienić o niezwiązanych bezpośrednio z energetyką akcjach polskich aktywistów. Między innymi o proteście Greenpeace Polska z lutego 2022, przeciwko związanej z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej planowanej budowie muru. Ich zdaniem mur mający zabezpieczyć Polskę przed hybrydowymi działaniami Białorusi polegającymi na przerzucie nielegalnych migrantów byłby szkodliwy dla środowiska naturalnego.

W związku z tym wszystkim nie sposób nie wspomnieć o niektórych ekstremalnych wyczynach ekologów. W 2020 roku w Niemczech Federalny Urząd Ochrony Konstytucji zakwalifikował organizację Ende Gelände jako lewicowych ekstremistów, co spotkało się ze sprzeciwem innych środowisk lewicowych. Grupa jest znana ze swojego sprzeciwu wobec eksploatacji i wykorzystywania w energetyce węgla brunatnego. W 2019 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała w Radomiu polskiego ekologa pod zarzutem przygotowywania zamachu terrorystycznego.

CZYTAJ TAKŻE: Ekologia integralna J.R.R. Tolkiena

Sprzeciw wobec eksploatacji i wykorzystywaniu w energetyce rodzimych złóż naturalnych, a także protestowanie przeciwko wzmacnianiu polskiej obronności na granicy ze sprzymierzoną z Rosją Białorusią są oczywiście w interesie Kremla. Nawet jeśli większość ekologów nie zdaje sobie z tego sprawy, to ich działania są na rękę Rosji. Wobec tego tym bardziej potrzebny jest silny nacisk na tematykę ochrony przyrody wśród prawicy, szczególnie jej narodowej części. Ziemia, którą odziedziczyliśmy po przodkach, jest bezcennym darem, o który musimy dbać. Jednak tylko ludzie, którzy rozumieją nierozerwalną więź łączącą Naród z zamieszkiwaną przezeń przestrzenią, są w stanie wypracować racjonalny program, którego realizacja będzie służyć budowaniu energetycznej i ekonomicznej niezależności państwa.

Narodowcy.net / kresy.pl / kresy.pl / dw.com/pl / dw.com/pl / wprost.pl / gov.pl

Tymon Kosiorowski

Czytaj Wcześniejszy

Listy gratulacyjne dla Młodzieży Wszechpolskiej od zaprzyjaźnionych młodzieżowych organizacji narodowych

Czytaj Następny

Interpelacja posła Kamińskiego w sprawie kresowych i polonijnych klubów sportowych

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *