Izabela Pomykała: Katolicka Nauka Społeczna w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia

Sługa Boży Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w małej miejscowości Zuzela, na styku regionu podlaskiego z mazowieckim, będącą wówczas w zaborze rosyjskim. Wychowywany w duchu patriotyzmu, uczony języka polskiego, polskich pieśni patriotycznych i historii, Stefan Wyszyński od młodych lat nieufnie odnosił się do Rosjan. Ojciec, Stanisław, będący lokalnym kościelnym organistą uczył syna historii m.in. z książki, której tytuł zapadł na długie lata w pamięci Wyszyńskiego “24 obrazki z historii Polski”. Rodzice, będący gorliwymi katolikami często pielgrzymowali do Ostrej Bramy (matka Julianna) i na Jasną Górę. Stefan, będący drugim dzieckiem z małżeństwa Stanisława i Julianny nie cieszył się długo rodzicielską miłością.
Życiorys

W 1910 roku, tuż po urodzeniu najmłodszej siostry, Zosi, która żyła tylko miesiąc, zmarła matka. Buntując się wobec zaborczej władzy i szkołom rosyjskim, Stefan wyjechał do stolicy, by tam się uczyć. Przyszły duchowny nauki pobierał w Gimnazjum w Warszawie, dalej uczęszczał do szkoły handlowej w Łomży. Po ukończeniu edukacji w prywatnej szkole, Stefan rozpoczął naukę w liceum im. Piusa X we Włocławku, będącym niższym seminarium duchownym. W 1924 roku, dokładnie 3 sierpnia, czyli w swoje 23. urodziny przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa włocławskiego Wojciecha Owczarka. Przed święceniami stworzył on dekalog swojego życia wewnętrznego. W czasie rekolekcji przed święceniami kapłańskimi napisał sobie 10 punktów dotyczących jego życia wewnętrznego:

Timete Deum

1.Mów mało – żyj bez hałasu – cisza.
2.Czyń wiele, lecz bez gorączki, spokojnie.
3.Pracuj systematycznie.
4.Unikaj marzycielstwa – nie myśl o przyszłości, to rzecz Boga.
5.Nie trać czasu, gdyż on do ciebie nie należy: życie jest celowe, a więc i każda w nim chwila.
6.We wszystkim wzbudzaj dobre intencje.
7.Módl się często wśród pracy – beze Mnie nic nie możecie uczynić.
8.Szanuj każdego, gdyż jesteś odeń gorszy: Bóg pysznym się sprzeciwia.
9.Wszelką mocą strzeż swego serca, ponieważ z niego wypływa życie.
10.Miłosierdzie Boże na wieki wyśpiewywał będę [1].

Tuż po święceniach młody duchowny studiował na KUL-u, gdzie obronił doktorat z “Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły” na Wydziale Prawa Kanonicznego. W swojej rozprawie doktorskiej uznał, że prawo do szkoły należy do jednych z podstawowych uprawnień każdej ze społeczności. Kolejno, jako wikariusz kilku parafii, ks. Wyszyński został pierwszym kapelanem Stronnictwa Pracy.

Po wybuchu II wojny światowej ukrywał się przed Gestapo. Przez pewien czas przebywał w Laskach pod Warszawą pod pseudonimem „Radwan III”. Był kapelanem Grupy AK Kampinos w powstańczym szpitalu. To właśnie podczas wojny, podczas Powstania Warszawskiego ks. Stefan widział ogrom bólu zwykłych ludzi, ale także ogrom pracy, jaką wykonywali lekarze i pielęgniarki opatrujące rannych w czasie walk. Do tych wielkich zadań “lekarzy stolicy” Wyszyński wracał będzie w swoich przemówieniach wielokrotnie.

Po zakończeniu II wojny światowej ks. Wyszyński został rektorem Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. 4 marca 1946 r. z rąk kard. Augusta Hlonda (prymasa Polski) został mianowany biskupem diecezji lubelskiej. W herbie biskupim zawarł hasło “Soli Deo” czyli “Samemu Bogu” oraz postać Matki Boskiej Częstochowskiej, która towarzyszyła mu od dziecięcych lat. Obraz MB Częstochowskiej wisiał nad łóżkiem małego Stefana w domu rodzinnym, ojciec często pielgrzymował na Jasną Górę. Po stracie matki, to właśnie Maryja stała się opiekunką i jedną z głównych postaci w życiu rodziny Wyszyńskich. Młody duchowny przed przyjęciem święceń biskupich bał się odpowiedzialności jaka na nim ciążyła. Wiedząc, że jest młody, że może nie być odpowiednio przygotowany do nowej funkcji, podczas rozmów z kard. Hlondem jasno wyrażał swoje zaskoczenie.

Biskup lubelski Stefan Wyszyński był blisko ludzi. Odwiedzał parafie, rozmawiał z mieszkańcami, którzy dopiero co ocknęli się po zakończonej wojnie. Jako kapelan AK starał się pomagać więźniom politycznym, którzy po zakończeniu wojny zostali aresztowani i skazywani na śmierć.

Kardynał Stefan Wyszyński funkcję prymasa Polski, arcybiskupa metropolity warszawskiego i gnieźnieńskiego objął w 1948 roku, czyli niemalże tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Wybór na to stanowisko był dla Polaków, ale też samego Wyszyńskiego niespodziewanym wydarzeniem, ponieważ głównym pretendentem do nominacji na prymasa po nagłej śmierci kard. Hlonda 22 października 1948 r., która do dziś nie została jednoznacznie wyjaśniona, był abp Stanisław Kostka Łukomski. Zginął on jednak w wypadku samochodowym, więc prymasem nowo odrodzonego po wojnie kraju ogłoszono właśnie młodego biskupa, Stefana Wyszyńskiego.

Czas, w jakim przyszło przewodniczyć duchowo Polakom, nie był dla Prymasa Tysiąclecia łatwy. Już od zakończenia wojny nowa władza zaczęła ścierać się z Kościołem w Polsce, wypowiadając m.in. konkordat między Polską a Watykanem, usuwając z Ziem Odzyskanych powołanych przez Kościół biskupów czy też więżąc duchownych, na czele z kardynałem Wyszyńskim. Mimo to, polski duchowny w swoich pasterskich rozważaniach, odezwach i kazaniach starał się dbać o rozwój Polaków, o niezatracenie ich moralności i przywiązania do świętej wiary katolickiej.

Kard. Wyszyński (godności tej dostąpił w 1953 roku z rąk papieża Piusa XII) w swoim nauczaniu zwracał szczególną uwagę na naród. Naród pojmował jako byt nieco inny niż państwo, jednak tożsamy i uzupełniający się. Całokształt jego działań na polu społecznym uwarunkowany jest przez sytuację polityczną, jaka miała miejsce w Polsce w latach ‘50 XX wieku i później. Niewątpliwie jednym z ważniejszych wydarzeń w czasie posługi kapłańskiej i zarządzania Kościołem w Polsce było porozumienie kard. Wyszyńskiego z władzami komunistycznymi. Na mocy porozumienia między Kościołem reprezentowanym przez Prymasa, a władzą ludową przez Bolesława Bieruta katolicy mogli m.in. pobierać nauki religii w szkołach, na Ziemiach Odzyskanych ustanowieni zostaną biskupi, zakony będą miały swobodę działalności, w szpitalach i zakładach karnych obecni będą duchowni. Niestety komuniści od początku łamali postanowienia, na które negatywnie zapatrywał się sam papież Pius XII, wyrażający dezaprobatę i będący jawnym przeciwnikiem komunizmu.

2 maja 1950 roku rząd wprowadził ustawę, na mocy której dokonano konfiskaty dóbr kościelnych, a wierni stali się obiektem represji. Jedną z głównych postaci, która stała się wrogiem państwa numer jeden stał się właśnie kard. Stefan Wyszyński. Rząd ludowy internował go po raz pierwszy 25 września 1953 r. W czasie kilku lat więzienia, Prymas Tysiąclecia przebywał w Rywałdzie, Stoczku Klasztornym, Prudniku i Komańczy, gdzie powstały “Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego”, złożone uroczyście przez wiernych na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., czyli w czasie, gdy Wyszyński przebywał jeszcze w Bieszczadach.

Wypuszczony został na wolność w październiku 1956 r. Prymas był jednym z inicjatorów listu do biskupów niemieckich, wspierał PAX, w latach 1957-1966 przygotowywał naród polski do jubileuszu tysiąclecia państwa. W czasie tym trwała Wielka Nowenna, podczas której, każdego roku naród polski przepraszał za największe grzechy i dziękował za dary, jakimi Bóg obdarzał państwo Lecha przez wieki. Wielka Nowenna przebiegła pod hasłami:

Rok I. 1957/58: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”
Rok II. 1958/59: „Naród wierny łasce” - życie w łasce Bożej i przeciwstawianie się każdemu grzechowi
Rok III. 1959/60: „Życie jest światłością ludzi” - Rok życia, obrona życia duszy i ciała
Rok IV. 1960/61: „Małżeństwo - sakrament wielki w Kościele”
Rok V. 1961/62: „Rodzina Bogiem silna” - wychowanie w duchu Chrystusowym
Rok VI. 1962/63: „Młodzież wierna Chrystusowi”
Rok VII. 1963/64: „Abyście się społecznie miłowali” - sprawiedliwość i miłość społeczna
Rok VIII. 1964/65: „Nowy człowiek w Chrystusie” - walka z wadami narodowymi, pielęgnowanie cnót chrześcijańskich i narodowych
Rok IX. 1965/66: „Weź w opiekę Naród cały” - cześć Maryi jako Królowej Polski.

Końcem lat ‘70 stosunki Kościół-państwo uległy poprawie. Z okazji 75 rocznicy urodzin, życzenia Prymasowi złożył Piotr Jaroszewicz, ówczesny premier PRL. Po powstaniu NSSZ Solidarność, Wyszyński wspierał robotników i protestujących, był w pewien sposób pośrednikiem rozmów między komunistami, a związkowcami. Zmarł 28 maja 1981 roku po kilkumiesięcznym zmaganiu się z chorobą nowotworową. Królewski pogrzeb Prymasa był manifestem patriotyzmu i przywiązania Polaków do wiary katolickiej. Pośmiertnie Prymas odznaczony został Orderem Orła Białego. Trwają badania dotyczące świętości jego życia. Z inicjatywy Jana Pawła II z 1989 r. ruszył proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia.

Nauczanie

Fundamentalną kwestią w nauczaniu kard. Stefana Wyszyńskiego jest kwestia narodu. Z jego licznych przemów dotyczących kwestii narodu wynika, iż utożsamia go państwem, jednak nie łączy, gdyż państwo nie może istnieć bez narodu, ale naród bez państwa może. Wyszyński uważał, że naród jest bytem, który powstał wcześniej niż państwowość i może przetrwać bez jednostki państwowej. Ks. Jerzy Koperek, znawca teologii politycznej Wyszyńskiego stwierdza, że definicja ta jest wynikiem przeżyć duchownego i samej historii Polski, gdzie naród nasz przetrwał bez państwa w czasie zaborów. Państwo polskie jednak nie mogłoby istnieć bez mieszkańców, tworzących naród. Państwo w definicjach kardynała jest wynikiem politycznej formy, jaką przybiera naród. Naród to nic innego jak rodzina rodzin. Rodzina jest więc podstawową komórką społeczności naturalnej w państwie. Przywiązanie do narodu i państwa u Wyszyńskiego jest ogromne. Widać to chociażby w pisaniu słów “naród” i “państwo”, a dalej “ojczyzna” wielkimi literami. We wszystkich kazaniach społecznych Prymasa widoczny jest ten zabieg, który jasno wskazuje na przywiązanie do tych wartości. W swoich przemowach związanych z umiłowaniem ojczyzny Wyszyński jasno stwierdza, że obowiązkiem Polaka jest poszanowanie ojczyzny, praca dla wspólnoty i poświęcenie. Ważny element w nauczaniu Prymasa stanowi ziemia. Prymas Wyszyński bardzo mocno związany był z ojczystą ziemią. W jednym ze swoich przemówień, z okazji 800-lecia zakonów oo. cystersów w Wąchocku 7 października 1979 r. podjął właśnie temat pracy na roli.

Stefan Wyszyński zastanawia się, jaka będzie przyszłość polskiej ziemi, kiedy młodzi ludzie ukończą szkoły i zaczną pracować w zawodach. Zaznacza, że celem młodych osób jest osadzenie się w mieście, często porzucenie rodzinnego domu na wsi. Powołuje się na jedno z arcydzieł literatury polskiej jakim są Chłopi Władysława Reymonta, w którym głównym tematem jest praca na roli i życie na wsi. Przywiązanie do roli bohaterów reymontowskiego dzieła wprawia w głębokie rozmyślanie. Kardynał zastanawia się, czy ludzie zdają sobie sprawę z przyszłości jaka nadchodzi. Stwierdza, że rodacy żyją przeświadczeniem, iż Polsce „potrzeba dużo wielkich miast, ale co z tego, że będą wielkie miasta, a pola będą opuszczone i wsie znikną? [2]”.

Kultura i tradycja polska stanowią kolejny punkt najczęściej podejmowanych tematów przez Wyszyńskiego. Stwierdza on wielokrotnie, że Polacy powinni pielęgnować kulturę i tradycje polskie, chociażby poprzez czytanie literatury polskiej, obchodzenie świąt. Tu cytat:

Dzisiaj często spotykamy się ze zjawiskiem opluwania własnego gniazda. Ludzie, zwłaszcza niezbyt wykształceni, natrząsają się z naszej przeszłości historycznej, nie doceniają wielkiej ofiary, każdej kropli krwi wylanej za naród czy każdej kropli potu z czoła rolnika, która wsiąkła w ziemię ojczystą. To wszystko wskazuje na wielką potrzebę wołania o szacunek dla dziejów narodowych, dla trudów pokoleń, które minęły, dla ich ofiarnej krwi wylanej w powstaniach, w walce o wolność ojczyzny, na wszystkich kontynentach czy w ostatnim powstaniu warszawskim [3].

Wystrzegał naród przed zbytnim zachwytem nad nowoczesnością, kulturą Zachodu twierdząc, że ma ono zgubny charakter. Kultura polska była dla niego pierwiastkiem kultury cywilizacyjnej całego globu.

W Katolickiej Nauce Społecznej Prymasa Tysiąclecia nie mogło zabraknąć odniesień do praw i wolności człowieka. Uważał on, że wolność człowieka, jako osoby, jest wolnością narodu. Często zwracał się do wiernych “moje dzieci”. Wyszyński zauważa, że coraz częściej dochodzi do nieufności między ludźmi. Wyjaśnia, że ma ona podłoże społeczne i polityczne, a ludzie powinni walczyć z nim. Człowiek godzi się na manipulację jego osobą, przez co zatraca poniekąd swoje prawdziwe oblicze. W dobie rozwoju sektora gospodarczego pracownicy nazywani są zawodowcami, specami, przodownikami pracy. Kardynał stwierdza, że przez takie określenia człowieczeństwo może być zagrożone.

Kardynał zauważa, że człowiek idący do urzędu, szpitala czy pracy, często zapomina, że jest właśnie dzieckiem Boga. Wierni, aby dobrze spełniać się w życiu rodzinnym i narodu nie mogą zapomnieć o swoim pochodzeniu. Stefan Kardynał Wyszyński dodaje, że jeśli nie przezwycięży się narastającemu zewsząd zatracaniu duszy, człowiek nie będzie w stanie przezwyciężyć swoich słabości.

Jak już wspomniałam wcześniej, rodzina to pierwotna i najważniejsza komórka narodu. Gdyby nie małżeństwo, nie byłoby rodziny. Święty sakrament małżeństwa jest więc postawą do założenia rodziny. Zdaniem Prymasa Tysiąclecia, rodzina polska winna żyć po chrześcijańsku, zachowując wiarę ojców. Dalej wspomina on o młodzieży, która potrzebuje odpowiednich wzorców, by wyrosła na mądrych i odpowiedzialnych dorosłych ludzi. Odpowiednie wzorce młodzi wynoszą z domów, dlatego ważne jest, by od małego przekazywać wartości.

Jeśli idzie o wady narodowe, Wyszyński za główny grzech uważa pijaństwo. To przez nie rodacy marnują pieniądze, pojawiają się problemy w rodzinach. Kardynał stwierdza, że przez ten nałóg Polacy „niedostatecznie szanują obowiązek pracy” [4]. Mimo to, mieszkańcy uchodzą za ludzi sumiennych i pracowitych, czego przykładem mogą być szybko budujące się fabryki, odbudowane po wojnie miasta. W rozrachunku z wadami narodowymi Polacy nie powinni się źle oceniać.

Prymas Wyszyński mocno podkreślał znaczenie życia ludzkiego, w tym szczególnie dzieci nienarodzonych. Według niego, a więc według głosu Kościoła, każde życie jest święte od poczęcia do naturalnej śmierci. Stwierdza, że wśród dużej części społeczeństwa obudziła się wrażliwość na potrzeby innych, na pomoc w chorobie oraz właśnie obronę życia nienarodzonych. Dzięki takiemu doświadczeniu naród polski uczy się pokory i poznaje sens istnienia, co wedle Wyszyńskiego podoba się Bogu.

Wśród cnót narodu polskiego, o których ciągłe pomnażanie modlił się wiele razy Wyszyński, była sprawiedliwość. Wraz z nią pojawia się miłość, która wespół daje poczucie spokoju i prawdy. Kardynał zaznacza, że Kościół nie opiera rewolucji. Porównując Polskę do innych nacji autor zauważał, że:

Są narody, które bardziej się upijają i lepiej od nas umieją rozkraść mienie narodowe. Są narody, które mają rozbitą, rozwiązłą rodzinę i rozprzężone życie moralne, narody już zatrofiałe i zobojętniałe. Tego w nas jeszcze nie ma [5].

Widząc, że mimo wad polski naród ma jeszcze wysokie morale, Prymas Tysiąclecia przypominał Polakom, że dbając o rozwój społeczeństwa, należy pamiętać o przeszłości historycznej. Nie można tworzyć narodu bez odniesienia do jego dziejów, bez względu czy były to pozytywne czy negatywne wydarzenia. Nie należy wstydzić się przeszłości i błędów. Myśl ta doskonale wiąże się ze znamiennymi słowami naszego ideowego ojca Romana Dmowskiego, który twierdził “Wszystko co polskie jest moje…”. Każdy naród, w tym polski, ma do spełnienia jakąś misję, którą Wyszyński określił mianem etosu narodowego. Misja Polaków zależna jest od ich postawy. Rodzina, o której wspomniano, jest głównym wyznacznikiem przetrwania narodu. Jeśli nie będzie rodzin, nie będzie przekazywania życia, naród nie rozwinie się.

Każdy kto chce władać Państwem, Narodem, Kościołem czy Rodziną, musi naprzód nauczyć się władać sobą. Każdy kto chce, by naród był pracowity, sam musi być pracowity. Każdy kto chce, by naród był mądry, musi zabiegać o mądrość, by naród żył w miłości, musi sam umieć miłować, by naród był w jedności i pokoju, musi sam być jednością w sobie, opanowany wewnętrznie, pełen wewnętrznego pokoju. Człowiek bez pokoju nikomu pokoju nie da. Człowiek bez miłości nie udzieli miłości. Człowiek bez mądrości nikomu jej nie przekaże. Człowiek niecierpliwy nie zaprowadzi wokół siebie równowagi i ładu  [6].

Prymas Tysiąclecia w narodzie polskim widział niespotykaną siłę i chęć walki, która uwidaczniana podczas wojen i walk, dawała świadectwo wielkiego patriotyzmu i oddania na rzecz narodu. Ofiara ludzka, jaką Polacy składali w zamian za wolność, pokazuje miłość względem swojego państwa.

Ważnym elementem miłości do ojczyzny, według nauki Wyszyńskiego, jest właściwe i należyte obchodzenie się z dobrami gospodarczymi, płodami ziemi oraz wytworami pracy rąk ludzkich. Pazerność, chciwość, nieumiarkowanie prowadzą do grzechu. Należy korzystać tylko z tego, co niezbędne, by nie marnować tego, co jest dobrem dla ogółu. Państwo powinno pomagać najbardziej potrzebującym. Powinnością państwa wobec społeczeństwa i rozwoju winno być też prowadzenie polityki prorodzinnej, mającej na celu przedłużenie istnienia narodu. Dlatego też rządzący powinni stosować wszelkie ułatwienia i pomoce dla rodzin, które Prymas uważa za podstawową jednostkę narodotwórczą.

Władza wedle nauk kardynała Wyszyńskiego powinna służyć ludziom, nie odwrotnie. Powinna skłaniać się do rozumu, nie siły. „Celem władzy i uzasadnieniem jej istnienia i funkcjonowania jest bonum commune wszystkich członków danej społeczności. Ponieważ zaś bonum commune oznacza przede wszystkim poszanowanie praw i obowiązków osób ludzkich, stąd głównym zadaniem władzy jest zapewnienie uznania tych praw, ich uzgadnianie, ochrona oraz stałe rozszerzanie uprawnień obywatelskich, jak również zapewnienie warunków dla wykonywania przez członków społeczności ich obowiązków, i to zarówno w stosunku do całej społeczności, jak i poszczególnych ludzi. Takie pojęcie władzy nadaje jej charakter służebny w stosunku do człowieka [7]”.

Dalej, państwo powinno wspierać wszelkie stowarzyszenia i inne organizacje mające na celu wychowanie młodego pokolenia. Jak twierdzi ks. prof. Jerzy Koperek, znawca KNS Wyszyńskiego: “państwo winno występować w obronie praw człowieka zarówno w wymiarze wewnątrzpaństwowej ochrony praw człowieka, jak i międzynarodowej ochrony praw człowieka. W tej pierwszej kategorii rozróżnia on prawa indywidualne, polityczne i obywatelskie, a także prawa prywatne. Według niego prawa indywidualne to te, które są zawarte w naturze ludzkiej. Prawa indywidualne, tj. m. in. prawo do wolności słowa i wyznania, prawo do godności osobistej, itd. są prawami, których żadne państwo nie nadaje. Natomiast w odniesieniu do praw politycznych i obywatelskich państwo ma możliwość wydawania pewnych nakazów i zakazów. Stoi ono bowiem na straży praw”[8].

Zarówno państwo jak i każdy obywatel indywidualnie, powinni dbać o ochronę życia poczętego. We wstępie do Jasnogórskich Ślubów Narodu, Stefan Kardynał Wyszyński wyznacza całemu narodowi zadanie jakim jest stanie na straży budzącego się życia. Prócz modlitwy, Wyszyński stwierdza, że Polacy bronić będą każdego życia za wszelką cenę, nawet “własną krwią”. Aborcję, środki antykoncepcyjne uważał on za metody nie tylko zabijania i niszczenia życia, ale również za kroki do niszczenia narodu. Wielokrotnie podczas podejmowania tematu obrony życia, Sługa Boży Stefan Wyszyński przywoływał hitlerowskie metody stosowane w obozach koncentracyjnych, które miały położyć kres przekazywaniu życia wśród Polaków. Legalizacja zabijania dzieci została zapoczątkowana przez naszych okupantów, więc skoro Niemcy wyrządzili nam Polakom tyle zła, to dlaczego mielibyśmy stosować ich metody w dzisiejszych realiach? Po legalizacji aborcji przez komunistyczny rząd w 1956 r. Prymas rzekł: “nie istnieje żadna racja, dla której wolno byłoby zabić bezbronnego i niewinnego człowieka: ani racja ekonomiczna, ani „państwowa racja stanu” - żadna!”.

Podsumowanie

Stefan Wyszyński kondycję narodu polskiego obserwował od początku lat ‘20 XX wieku. Po święceniach kapłańskich dogłębnie zaczął analizować strukturę państwa, oceniał Polaków i próbował znaleźć sposób na naprawę błędów jakich się dopuszczali. Kryzys jaki nastąpił w latach ‘30 ubiegłego wieku spowodował, że młody Wyszyński za sposób odnowy państwa postawił radykalną moralność, zmianę nastawienia. To właśnie kryzys moralny uważał za podłoże wszelkich innych kryzysów w państwie, m.in. gospodarczy. Mimo sprzeciwu wobec ludowej władzy, Wyszyński uznawał ją, a wiernych Kościoła zachęcał do udziału w wyborach. Posiadał dowody osobiste wydane przez komunistyczny rząd, a w roku wiadomym, bo 1950 podpisał z nim porozumienie. Wskazywał jednak na błędy, jakich
dopuszczali się przedstawiciele rządu, nigdy natomiast nie twierdził, że rząd jest nielegalny. Wiedział, że rząd polski nie jest suwerenny, że jest poddany dyktatowi z Moskwy. Wiedział jak bardzo Polacy są przeciwni władzy, jednak ostudzał zapędy mogące spowodować rozlew krwi. Był przeciwny walkom tego typu, ponieważ wiedział, że nie przyniosą spodziewanego sukcesu. Będąc prymasem Wyszyński stał się jedna z głównych postaci odpowiedzialnych za polski naród, o którym wielokrotnie pisał. Głównym elementem jego nauczania był człowiek. Prymas Tysiąclecia podejmował tematy ochrony praw człowieka, ochrony życia. Za naród uważał ludzi, których łączy wspólna historia, kultura, więzy krwi. Rodzina stanowiła dla niego podstawę bytu narodowego, a państwo powinno wspierać wszystkie rodziny w państwie, ponieważ ich zadaniem jest przekazanie życia. Naród może istnieć bez państwa, a państwo bez narodu niestety upadnie. Papież Franciszek podpisał dekret, w którym uznał heroiczność cnót Stefana Wyszyńskiego. Aby Sługa Boży został wyniesiony na ołtarze potrzeba stwierdzenia cudu, który domniemanie stał się za przyczyną Wyszyńskiego właśnie.

Źródła:
[1] Z życiorysu kard. Wyszyńskiego: http://instytut-wyszynskiego.pl/index.php/pl/powolanie.
[2] S. Wyszyński, Miłość do ojczystych zagonów, [w:] Prymas Tysiąclecia, pod red. F. Kmiotka SAC,
Z. Modzelewskiego SAC, Paryż 1982, s. 236.
[3] Cytat z wypowiedzi z 1964 r.
[4] S. Wyszyński, Narodowy rachunek sumienia, kazanie wygłoszone 26. sierpnia 1964 r., źr. http://www.nonpossumus.pl/nauczanie/a173.php.
[5] S. Wyszyński, Narodowy rachunek sumienia, kazanie wygłoszone 26. sierpnia 1964 r., źr. http://www.nonpossumus.pl/nauczanie/a173.php.
[6] Tenże, Nauczanie społeczne 1946 – 1981 , dz. cyt., s. 51.
[7] S. Wyszyński, Kazania Świętokrzyskie, Duszpasterz Polski Zagranicą, Rzym 1974, s. 44-47.
[8] J. Koperek, Katolicka nauka społeczna w ujęciu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, https://www.teologiapolityczna.pl/ks-prof-jerzy-koperek-katolicka-nauka-spoleczna-w-ujeciu-kardynala-stefana-wyszynskiego.

Redakcja

Czytaj Wcześniejszy

Marek Uziało: Endecja i polski ruch narodowy w przedwojennym Wilnie

Czytaj Następny

Sąd Apelacyjny w Lublinie: Marsz Równości odbędzie się

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *