Unia Europejska planuje wprowadzić kolejne ograniczenie dla posiadaczy aut spalinowych w celu całkowitego zakazu tradycyjnej motoryzacji w przyszłości. Starsze samochody mające jakiekolwiek uszkodzenia, będą musiały zostać zezłomowane.
Zgodnie z polityką Fit for 55 Unii Europejskiej, silniki spalinowe mają za niedługo zostać zakazane na rzecz nowych, „przyjaznych dla środowiska” pojazdów. W związku z tym ma wejść w życie ratyfikacja wprowadzająca termin „pojazdu resztkowego”, która uniemożliwiałaby naprawy głównych podzespołów w samochodach, takich jak silniki, skrzynie biegów, hamulce lub układy kierowiczne oraz całkowicie zakazywałaby konserwacji samochodów mających więcej niż 15 lat. Takie pojazdy musiałyby zostać zezłomowane. Oznacza to, że nawet najmniejsze uszkodzenia, które kiedyś mogłyby zostać bez najmniejszego trudu zostać naprawione przez mechanika samochodowego, będą w przyszłości niemożliwe do naprawy.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy nowe przepisy wejdą w życie. Zastanawiające jest również, jak brukselskie prawo byłoby egzekwowane. Teoretycznie można wyobrazić sobie zakaz produkcji części do samochodów spalinowych na terenie Unii i ich montażu przez mechaników, lecz co w przypadku samodzielnej naprawy lub zakupu podzespołów spoza Unii? Czy takie działania były karane grzywną, bądź pozbawieniem wolności?
Przypomnijmy, że głównym celem UE jest wprowadzenie do 2035 roku zakazu kupna samochodów z silnikiem spalinowym, z wyłączeniem pojazdów zasilanych potencjalnymi przyszłymi paliwami syntetycznymi.
Narodowcy.net/eska.pl
