Minister polityki rolnej i żywności Ukrainy podał się do dymisji

Ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej Mykoła Solski 25 kwietnia podał się do dymisji. Już następnego dnia Wyższy Sąd Antykorupcyjny zdecydował o tymczasowym aresztowaniu, z możliwością zwolnienia pod warunkiem wpłacenia kaucji w wysokości 75 mln hrywien. Podstawą do zatrzymania byłego szefa resortu były zarzuty przywłaszczenia mienia i kierowania grupą przestępczą postawione przez Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną. Ministerstwo polityki rolnej i żywności zamieściło na swojej stronie wypowiedź Solskiego, który stwierdził, że jeśli Rada Najwyższa przyjmie jego dymisję, będę on wdzięczny za taką decyzję, a jeśli postanowi, że ma kierować resortem dalej, to będzie to robił.

Czytaj także: Unia Europejska przedłużyła bezcłowy handel z Ukrainą

Z wyników śledztwa przeprowadzonego  Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy wynika, że w latach 2017–2018 Mykola Solski stał na czele siatki, która przywłaszczyła 1250 działek o łącznej wartości 291 mln hrywien, około 7 mln dolarów oraz usiłowała przejąć ziemię wartą ponad 190 mln hrywien, około 19 4 mln dolarów. W tym okresie mężczyzna był adwokatem i nie pełnił funkcji ministra. W skład grupy przestępczej mieli też wchodzić obecny wiceminister rolnictwa Markijan Dmytrasewycz oraz urzędnicy Ukraińskiej Służby Geodezyjnej, Kartograficznej i Katastru zajmującej się ewidencją gruntów. Solskiego do polityki wprowadził w 2019 r. były szef Biura Prezydenta Andrij Bohdan, skonfliktowany ze swoim następcą Andrijem Jermakiem. Na stanowisko ministra został powołany w marcu 2022 r. Od 2019 r. jako deputowany prezydenckiej partii Sługa Narodu pełnił funkcję szefa komisji Rady Najwyższej Ukrainy ds. polityki rolnej. Wcześniej był przedsiębiorcą.

Jak twierdzi Ośrodek Studiów Wschodnich zatrzymanie Solskiego zbiega się z zapowiadanymi przez prezydenta Ukrainy Zełenskiego od lutego zmianami kadrowymi i strukturalnymi w rządzie. Spekulowano, że resort rolnictwa miał zostać połączony z Ministerstwem Gospodarki, lecz na sesji plenarnej Rady Najwyższej 23–24 kwietnia nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie, a zmiany personalne odłożono do maja. Formalnie o przyjęciu rezygnacji Solskiego musi zdecydować parlament, jednak po aresztowaniu jego dymisja jest już przesądzona. Jej brak mógłby przynieść obozowi władzy znaczne straty wizerunkowe, afera już odbiła się echem w zachodnich mediach, pokazując niekorzystne, skorumpowane oblicze obecnej ekipy rządzącej.

Narodowcy.net/farmer.pl/osw.waw.pl