„Nie chciałbym, by policja i prywatne siły ochroniarskie siłą przejmowały publiczne budynki i wchodzą w fizyczną konfrontację z posłami. To nie są standardy europejskie – twierdzi poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny ws. zawłaszczenie mediów publicznych.
Od kilku dni trwa przejmowanie mediów publicznych przez Koalicję Obywatelską w postaci zmiany zarządów spółek i siłowego wtargnięcia do budynków. Nie wszyscy posłowie lewicowego rządu jednak zgadzają się z takimi działaniami. Swój sprzeciw wyraził poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny.
Nie może być takiej sytuacji, że media publiczne pozostają tubą propagandową PiS, a tak było. Rozumiem te emocje i potrzebę, żeby szybko ten problem rozwiązać, i rozumiem tę radość, ale i to jest moje osobiste zdanie jako polityka partii Razem. Sposób rozwiązania tej kwestii nie był właściwy – powiedział.
Zdaniem polityka Lewicy „można było to zrobić lepiej”.
Nie chciałbym, by policja i prywatne siły ochroniarskie siłą przejmowały publiczne budynki i wchodzą w fizyczną konfrontację z posłami. To nie są standardy europejskie – dodał.
Przypominamy kontekst sytuacji. 20 grudnia Minister Kultury odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorczej, ale takie działania może legalnie podjąć wyłącznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Czytaj także: Dziennikarz ujawnia tajne rozmowy ws. przejęcia mediów publicznych
Reforma mediów publicznych była bardzo pożądana, ponieważ poprzednio rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość wykorzystywała je jako prywatne medium partyjne, nie dopuszczając do głosu innych ugrupowań. Jednak sposób przejęcia mediów publicznych przez Koalicję Obywatelską jest niezgodny z prawem i ukazuje hipokryzję nowego rządu, który sam oskarżał jeszcze niedawno PiS o łamanie Konstytucji.
Fot. wikimedia commons
Narodowcy.net/niezalezna.pl