Sporo lewicowych organizacji w Polsce może liczyć na warte dziesiątki tysięcy euro wsparcie od Fundacji Batorego, którą współfinansuje George Soros. Istnieje również fundusz mający zasilić konto „Strajku Kobiet”.
10 milionów euro zostało na początku listopada przyznanych przez Fundację Batorego różnym organizacjom pozarządowym w ramach Programu Aktywni Obywatele. Celem tego projektu jest m.in. „wzmacnianie grup narażonych na wykluczenie”. Oczywiście beneficjentami stało się wiele „tęczowych” grup. Przykładowo, Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT „Tolerado” otrzymało 87 500 euro, Stowarzyszenie Queerowy Maj - 30 tysięcy euro, Fundacja Wolności od Religii - 24 tysiące euro. Wiele środków trafiło na konta organizacji związanych z „prawami człowieka”. Stowarzyszenie Amnesty International został0 wsparte kwotą 86 175 euro, a Helsińska Fundację Praw Człowieka mogła liczyć na dotację o wartości 87 500 euro.
Fundacja zamierza także wesprzeć „Strajk Kobiet”. W tym celu powstał specjalny fundusz. Według „Batorego”, wsparcie finansowe ma pomóc w obronie „podstawowych” praw człowieka. „W związku z ostatnimi decyzjami kwestionującymi podstawowe prawa człowieka, w tym szczególnie prawa i wolności kobiet, oraz zapowiedziami dalszych ich ograniczeń poprzez wypowiedzenie konwencji przeciwdziałającej przemocy wobec kobiet, uruchamiamy Fundusz Praw Kobiet oferujący wsparcie finansowe organizacjom społecznym i inicjatywom obywatelskim działającym na rzecz ochrony praw kobiet i udzielającym im pomocy” - informuje Fundacja Batorego.
Pieniądze z funduszu mają być przeznaczone na prowadzenie obserwacji protestów pod kątem możliwości realizacji przez obywatelki i obywateli praw konstytucyjnych wolności zgromadzeń i wyrażania opinii, oraz przestrzegania przez władze i organy porządkowe przepisów prawa. Zbierane są również środki na „organizację i udzielanie pomocy prawnej i medycznej osobom zatrzymywanym i poszkodowanym podczas protestów, świadczenie pomocy prawnej w sprawach sądowych”.
„Batory” nie jest jedynym źródłem finansowania dla lewackich organizacji. Aktywiści LGBT dostają wsparcie z pieniędzy podatników; warszawski ratusz jawnie ich wspomaga, nawet w okresie pandemii. Jak pisze Adam Duży w artykule przybliżającym raport Ordo Iuris na ten temat, warszawskie organizacje LGBT otrzymają w latach 2014 - 2021 łącznie 5 355 629 złotych. „Przykładowymi działaniami które są wspomagane, jest przeprowadzanie ‘szkoleń’ dla prawników i urzędników, zapewnianie ‘opieki prawno-psychologicznej’, oraz organizacja ‘imprez promujących nieheteroseksualność’, promocja ‘edukacji seksualnej’ czy antykoncepcji. Ponadto organizacje otrzymują duże lokale użytkowe po nierynkowo niskich cenach.”
Na promocję LGBT przeznaczane są też fundusze unijne. W latach 2017 - 2019 dofinansowanie z UE wyniosło 2 miliony złotych, które trafiło głownie do Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej, którego celami jest “edukacja na temat równości płci”, “rzetelna edukacja antydyskryminacyjna”, “edukacja wolna od stereotypów płci”, “edukacja wolna od stereotypów na temat osób LGBT, przedstawiająca rzetelną wiedzę na temat homoseksualności, biseksualności i transpłciowości”.
Sens wspierania organizacji LGBT i innych progresywnych idei przez międzynarodowe korporacje i miliarderów takich jak Soros, wyjaśnia Adam Szabelak w artykule „Rewolta przeciw współczesnemu światu”: „Wielki, bezosobowy, ponadnarodowy kapitał, którego celem jest maksymalna akumulacja bogactwa, może swobodnie funkcjonować jedynie w świecie liberalno-kapitalistycznym. Jego wzmacnianie znajduje się więc w jego żywotnym interesie. I na odwrót – liberałom i kapitalistom nie przeszkadza globalna ekspansja korporacji, bo odbywa się ona kosztem wartości pozbawionych dla nich znaczenia oraz zapewnia możliwość realizacji ich podstawowych celów, ‘samorealizacji’ i indywidualnego zysku. Efektem jest tworzenie świata swobodnego przepływu kapitału, środków produkcji i pracowników, bez granic i ceł; kreowanie człowieka jednowymiarowego, wykorzenionego i pozbawionego tożsamości, stanowiącego uniwersalnego konsumenta i efektywnego, mobilnego pracownika; promocja postaw egoistycznych, konsumpcjonistycznych i hedonistycznych. Taki układ jest najbardziej ekonomicznie efektywny – gdy nie żyjemy tylko dla siebie, to może się okazać, że jesteśmy pod tym względem zupełnie nieracjonalni, więc niebezpieczni dla stabilności rynków. Właśnie dlatego postmarksiści czy nowolewicowcy, mający z marksizmem i lewicowością wspólne jedynie nazewnictwo, tak świetnie odnajdują się w obecnej rzeczywistości – rezygnując z pracy nad bazą (czyt.: z postulatów socjalnych) i zajmując się jedynie nadbudową (czyt.: prawami gejów i uchodźców) de facto mogą realizować swoje wizje świata bez granic, wartości i narodów za pomocą wielkiego kapitału. W sumie nowolewicowcy to tacy liberałowie tylko bardziej. A kapitaliści i korporacje lubią sobie wycierać gębę ich ładnie brzmiącymi hasłami. (...) Liberalna papka kultur, religii i ras jest najlepszym środowiskiem do prowadzenia globalnej sprzedaży i – co oczywiste – maksymalizacji zysków”
CZYTAJ TAKŻE: Lista marek, które wsparły tzw. strajk kobiet
Źródła: narodowcy.net/wpolityce.pl/dorzeczy.pl
Komentarze
soros jest wielkim zagrożeniem dla Wolnej Polski, jednak niemcy większym.
Proponuje używać pojęcia :
NIEMIECKA OKUPACJA MEDIALNA, pozdrawiam.