Tomasz Cynkier: Igrzyska w cieniu wojny i pieniędzy

Na dniach rozpoczną się XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w południowokoreańskim mieście Pjongczang w prowincji Gangwon. Igrzyska Olimpijskie, czy to zimowe, czy to letnie, są szczególnym wydarzeniem, ponieważ oczy całego świata są skierowane na sportowców. Niestety pomimo wielu deklaracji polityków oraz apeli sportowców i dziennikarzy, podziały polityczne przekładają się na sport.

Piękne kłamstwo

Nowożytne Igrzyska Olimpijskie czerpią jak najwięcej ze starożytnych, jednak co następne Igrzyska to tych wartości jest coraz mniej. Jedną z głównych wartości jest pokój. Jak wiemy z lekcji historii w starożytnej Grecji na czas igrzysk wstrzymywano wojny i Polis nie mogły prowadzić wojen między sobą. W nowożytnych czasach już tak nie było i nie jest, pomimo nieustannych apeli.

I tak Olimpiada trzykrotnie ulegała wojnie, w latach 1916, 1940, 1944 Igrzyska nie odbyły się, choć Międzynarodowy Komitet Olimpijski wybrał miasta-gospodarzy. Miały to być odpowiednio Berlin,  Helsinki, Garmisch-Partenkirchen, Londyn i Cortina d’Ampezzo [do 1988 roku letnie i zimowe Igrzyska Olimpijskie rozgrywane były w tym samym roku. Dopiero od 1992 roku Igrzyska odbywają się co dwa lata, zamiennie letnie z zimowymi – przyp. T.C.]. Dwie wojny światowe skutecznie zablokowały IO jednak w późniejszych latach konflikty zbrojne nie przeszkodziły w organizacji największej imprezy sportowej na świecie, a idea pokoju na czas Igrzysk była lekceważona przez strony konfliktów.

Po II wojnie światowej Olimpiadom towarzyszą różnorakie konflikty. Olimpiadę z Monachium 1972 towarzyszył zamach na sportowców z Izraela i od tamtej pory każdym Igrzyskom towarzyszą protesty obrońców praw człowieka, zielnych itd. Gdy przypomnimy sobie 2008 rok i IO w Pekinie to każdej relacji towarzyszyły informację o sytuacji praw człowieka w ChRL. Ostatnie zimowe IO z Soczi odbywały się w cieniu konfliktu Rosyjsko-Ukraińskiego i podczas Igrzysk w Donbasie dochodziło do działań wojennych.

Kolejnym kłamstwem jest apolityczność samych Igrzysk i delegacji państw biorących udział w Olimpiadzie. Pierwszą taką Olimpiadą była ta z Berlina z 1936 roku. Dobrze pamiętamy jaka sytuacja była wtedy w Niemczech, ale na czas Igrzysk Niemcy nie były Niemcami. Wolontariusze ubrani na biało, sportowcy i organizatorzy również. To był czas kiedy Żydzi mogli swobodnie chodzić po ulicach i mieli prawa takie same jak inni, mimo Ustaw Norymberskich. Ale żeby nie było tak pięknie i kolorowo to Niemcy zabroniły udziału dwóm sportowcom ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ mieli żydowskie pochodzenie.

Jeszcze bardziej wyrazistym przykładem ingerencji polityki w sport były IO z 1980 i 1984 roku gdzie gospodarzami były odpowiednio Moskwa i Los Angeles. Pierwsze Igrzyska zbojkotowały tzw. „państwa zachodu”, a w odpowiedzi drugą Olimpiadę zbojkotowały państwa „bloku wschodniego”. Jedynymi zadowolonymi byli ówcześni politycy zwłaszcza USA i ZSRR. Najbardziej stratni byli sportowcy, bo stracili lata przygotowań i szansę na życiowy sukces, a to wszystko przez decyzję polityków.

Nadchodzące XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się w cieniu zagrożenia ze strony Korei Północnej. Chociaż ryzyko ataku ze strony KRLD jest duże, ale obydwie Koree pójdą pod wspólną flagą, a w turnieju hokejowym pań wystąpi wspólna reprezentacja Korei. Ponadto armia Korei Południowej jest postawiona w stan najwyższej gotowości i zapewnia, że jest jeszcze lepiej przygotowana niż w 2002 roku podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Wtedy nie doszło do żadnych incydentów, ale trzeba wciąć pod uwagę, iż była to impreza współorganizowana z Japonią.

Najpierw pieniądze, potem sport

Wraz ze wzrostem popularności sportu stał się on polem do eksperymentów medycznych i technologicznych, co pozwoliło osiągać kosmiczne wyniki. Oczywiście MKOL próbuje to kontrolować poprzez agencje dopingowe. Jednym razem to działa, a drugim już niekoniecznie.

Sport to także telewizja i reklamy, choć na IO jest zakaz umieszczania reklam [za wyjątkiem sponsorów zatwierdzonych i zakontraktowanych z MKOL – przyp. T.C.]. I tak Igrzyska Olimpijskie stały się maszynka do zarabiania pieniędzy i materializm – niestety – wygrywa z tradycją i zasadami, które przyświecały idei olimpijskiej.

Najbardziej jaskrawym przykładem są IO z 1996 roku. Była to 100-rocznica pierwszych nowożytnych Igrzysk Olimpijskich. Pierwsze IO odbyły się w Atenach, stąd też Ateny zgłosiły swoja kandydaturę i wiele osób myślało, że Olimpiada odbędzie się w stolicy Grecji. Jednak organizacja Igrzysk przypadła Atlancie nazywanej miastem Coca-Coli. Wtedy to zaczęło się mówić o tym, że MKOL wybrał pieniądze.

Ateny są pechowym miastem w kontekście IO, ponieważ ubiegały się one o organizację w  2000 roku. Ateńczycy liczyli, że MKOL z uwagi na przełomową datę i symbolikę miasta przyzna organizację Igrzysk Atenom. Niestety dla Ateńczyków IO przypadły Sydney. W 2004 roku Ateny doczekały się Olimpiady. Jednak wiele osób pamięta tę Igrzyska jako „zrobione na ostatnią chwilę” i rzeczywiście organizatorzy mieli wiele problemów, jednak zdążyli na dzień przed rozpoczęciem.

Niestety sport już stał się biznesem i sposobem na luksusowe życie, ale tylko dla tych najlepszych. Niekiedy sport – zwłaszcza ten drużynowy – przypomina niewolnictwo, mam tu na myśli transfery zawodników między klubami. Rzeczone kluby szczycą się tym za ile milionów euro kupili bądź sprzedali zawodnika [sic!]. Czyż to nie jest jedna ze współczesnych form niewolnictwa?

Sport przyczynił się do rozwoju medycyny, jednak słyszymy o różnych skandalach związanych z dopingiem. Na marginesie dodam, iż sportowcy z Rosji na IO w Pjongczangu wystąpią pod flagą MKOL, ponieważ Rosja została wykluczona za przemysł dopingowy, który bym wspierany przez państwo. Paradoksalnie gdyby nie doping to lekarstwa na choroby serca czy astmę nie powstałyby tak szybko.

Całe szczęście sport nie został całkowicie zniszczony i przejęty przez politykę i pieniądze, ale zostawiły one swoje piętno. Z tego wszystkiego jest także duży pozytyw, mianowicie dzięki rosnącej popularności sportu, dociera on do różnych zakątków świata i pozwala on wybić się  i wydostać z biedy.  Dzięki popularności, sport motywuje młodych ludzi do wstania od komputera i podjęcia aktywności fizycznej. Sport daje wiele satysfakcji, zwłaszcza tym, którzy reprezentują swój kraj na IO, a medaliści na stałe przechodzą do historii.

Pomimo, iż idea olimpijska została niejednokrotnie sponiewierana to nadal jest aktualna, a motto olimpijskie Citius, Altius, Fortius, co po łacinie oznacza Wyżej, Szybciej, Mocniej jest przeznaczone nie tylko dla sportowców, ale dla każdego kto stawia sobie w życiu jakiś cel.

Redakcja

Czytaj Wcześniejszy

Oświadczenie Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej ws. kryzysu dyplomatycznego

Czytaj Następny

Tomasz Cynkier: Walentynki czy Popielec?

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *