„Trzymaj się bracie!” - 68 urodziny Janusza Walusia

Janusz Waluś obchodził 14 stycznia swoje 68 urodziny. Nacjonaliści oraz kibice z całej Polski pamiętają o „białym wilku” domagając się jego zwolnienia z więzienia lub umożliwienia mu odbycia reszty kary w Polsce.

Janusz Waluś jest polskim emigrantem do Republiki Południowej Afryki, gdzie trafił w 1981 roku. Prowadził tam ze swoim ojcem i bratem hutę szkła. Po bankructwie ojca Janusz został kierowcą ciężarówki. Po przyjęciu południowoafrykańskiego obywatelstwa w 1986 roku silnie zaangażował się w działalność polityczną i związał się z afrykanerskimi nacjonalistami.

W 1990 roku uwolniono Nelsona Mandelę oraz zalegalizowano działalność  Afrykańskiego Kongresu Narodowego i Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej. Afrykanerscy nacjonaliści stanowczo sprzeciwiali się działaniu czarnoskórych komunistów. 10 kwietnia 1993 roku Waluś zastrzelił Chrisa Haniego, lidera partii komunistycznej.

Wychodził ze swojego samochodu. Wsadziłem pistolet Z88 za pasek z tyłu moich spodni i podszedłem do niego. Nie chciałem strzelać w plecy, więc zawołałem: Mister Hani. Odwrócił się, a ja wyciągnąłem pistolet i strzeliłem w niego. Kiedy się przewracał, strzeliłem drugi raz. Tym razem w głowę. Kiedy upadł na ziemię, oddałem jeszcze dwa strzały w skroń. Zaraz potem wsiadłem do samochodu i odjechałem stamtąd najszybciej, jak to było możliwe - zeznawał później Waluś.

Chris Hani. Komunista zastrzelony przez Walusia

Zleceniodawcą zabójstwa był był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis. Wraz z Walusiem został skazany na karę śmierci. W związku ze zniesieniem tej kary w RPA wyrok zamieniono na dożywocie.  Na znalezionej u Derby-Lewisa liście „potencjalnych ofiar” (będącej w istocie zupełnie przypadkową listą osób, pod których domami miały odbyć się protesty, co opisuje Arthur Kemp w książce „The Lie of Apartheid: And Other True Stories from Southern Africa”) Hani znajdował się na trzeciej pozycji, pierwszy był Nelson Mandela, a drugi Joe Slovo.

Clive Derby-Lewis oraz Janusz Waluś w czasie procesu

Obecnie sytuacja Walusia wygląda dosyć kontrowersyjnie. W 2015 roku jego prośba o odbycie reszty wyroku w Polsce została przekazana przez ambasadę RP w Pretorii do Ministerstwa Sprawiedliwości. 10 marca 2016 sąd w Pretorii orzekł, że Janusz Waluś może w ciągu 14 dni po ustaleniu wysokości kaucji zostać zwolniony warunkowo z więzienia. Sprawę kilka razy przekładano, jednak nie znalazła swojego punktu końcowego. Jak informowaliśmy w marcu ubiegłego roku, decyzję o pozostawieniu Polaka w więzieniu podjął minister sprawiedliwości i usług penitencjarnych, Ronald Lamola. Minister rozpatrzył całą sprawę na podstawie wniosku Sądu Najwyższego Pretorii z 12 grudnia 2019 roku. Sędziowie nakazali politykowi przeanalizowanie podjętej w styczniu w 2019 roku decyzji o odmowie zwolnienia warunkowego Polaka. Według Lamoli wypuszczenie Walusia oznaczałoby zaprzeczeniu surowości kary zasądzonej w 1993 roku. Waluś pozostaje w więzieniu w RPA do dziś.

Nacjonaliści oraz kibice od lat upominają się o Janusza Walusia. Młodzież Wszechpolska w 2018 roku wystosowała apel w tej sprawie, w którym czytamy:

Apelujemy także, aby polski rząd zainterweniował w sprawie Janusza Walusia. Jakkolwiek oceniać jego czyny, to w tej chwili jest polskim obywatelem przetrzymywanym w więzieniu ze względów politycznych. Nie objęła go żadna z ogłaszanych amnestii, a przed nim deportowano np. skazanych w 2002 roku dwóch chińskich morderców, którzy po popełnieniu zbrodni pokroili i ugotowali ciało swojej ofiary. Jeżeli polskie państwo ma budować zaufanie obywateli, to musi troszczyć się o wszystkich, bez wyjątku.

Działacze MW będąc w RPA podczas kręcenia filmu „Zabić Bura” spotkali się z Walusiem i przeprowadzili z nim krótką rozmowę. Niestety nie pozwolono im na nagrywanie. Waluś powiedział, że jako katolik żałuje, że owdowił żonę i osierocił dzieci Haniego, jednak w tamtym czasie nie widział innych możliwości zatrzymania komunistycznego terroru.

Wysyłane są również listy ze słowami wsparcia, jednak z uwagi na cenzurę listy nie mogą zawierać żadnych politycznych treści. Kibice na stadionach wieszają flagi z podobizną Walusia i słowami wsparcia.

Widoczna na poniższym zdjęciu flaga Lechii Gdańsk wiele razy była pokazywana w mediach (w tym BBC) jako przykład, że Waluś stał się „wzorem do naśladowania dla polskich kiboli oraz skrajnej prawicy”. Kibice wieszają tę flagę jednak na każdym meczu oraz krótko skomentowali medialne szykany

Ponadto pojawiła się flaga z podobizną Janusza Walusia, o którą ból d*py mają już nie tylko media ale również lokalne „elity” polityczne. Pamiętajcie, flaga ta się pojawiała i będzie się pojawiać dalej! - możemy wyczytać w opisie meczu Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa z 29 sierpnia 2020 roku.

Flaga Lechii Gdańsk

Warto dodać, że koszulki z podobizną Janusza Walusia są usuwane z aukcji internetowych. W 2017 roku po zgłoszeniach środowisk antyfaszystowskich Allegro usunęło ze sprzedaży oferty koszulek z Walusiem. Jednak nie zrobili nic w sprawie usunięcia koszulek z sierpem i młotem oraz Che Guevarą, które nadal są dostępne.

Koszulki, które zostały usunięte z Allegro

Po publikacji poniższego zdjęcia banera wywieszonego na stadionie Śląska Wrocław Facebook zagroził wycofaniem strony Narodowcy.net z publikacji.

Baner ze słowami wsparcia dla Walusia na stadionie Śląska Wrocław. Za jego publikację FB zagroził wycofaniem strony n.net z publikacji / fot. Stadionowi Oprawcy

Sprawa Walusia cały czas stoi w miejscu. Nie ulega wątpliwości, że jest on obecnie więźniem politycznym, którego obecność za murami więzienia świadczy o hipokryzji południowoafrykańskiego „pojednania” z lat 90.

Kazik w czerwcu ub. roku zapytany czy powinno się więc wypuścić na wolność Janusza Walusia, stwierdził, że ten „swoje odcierpiał”. Najwyraźniej zagięli parol na niego. Była żona Chrisa Haniego postawiła sobie za punkt honoru, żeby sczezł do końca życia w więzieniu. A ona ma dosyć potężne wpływy - powiedział. Dodał, że Polak powinien zostać uwolniony. Chris Hani był politykiem bardzo radykalnym, który otwarcie nawoływał do holokaustu na białych. Stanowił zagrożenie dla pokojowej transformacji od apartheidu do demokracji. Co tu dużo ukrywać, jego śmierć zmniejszała niebezpieczeństwo białych. Ale była też na rękę Nelsonowi Mandeli, który był wielkim politykiem i mimo że 27 lat spędził w więzieniu, doskonale wiedział, skąd wziął się dobrobyt i bogactwo jego kraju. To Mandela we wspaniały sposób spacyfikował nastroje poza zastrzeleniu Haniego, bo było już na granicy wojny domowej - powiedział.

Porównał też sytuację z Hanim do zamachu na Hitlera w 1939. Co by było, gdyby Hitler zginął wtedy w tej piwiarni? Nie ma pewności, że uniknięto by wojny, ale na pewno ruch nazistowski straciłby charyzmatycznego lidera. Niestety Hitler przeżył - podsumował.

Narodowcy.net / lechia.net / saluteshop.pl / youtube.com / tomykibice.pl / wiadomosci.dziennik.pl

Redakcja

Czytaj Wcześniejszy

O wartości górskiej wędrówki

Czytaj Następny

„Sąd dokonał ewidentnej manipulacji”. Uniewinniono koordynatora Fundacji Życie i Rodzina

Komentarze

  • Co ciekawe 14 stycznia narodził się również japoński pisarz, „ostatni samuraj” Yukio Mishima. Jak to mawia młodzież: Przypadek nie sądzę 😉 Chwała ludziom czynu!

  • A jednak zabił. Nie ważne czarny, biały, komuch czy patriota. Przykazanie mówi: Nie zabijaj!
    Waluś zabił nie w czasie wojny - jak np spawa Hitlera. Mam sympatię do Walusia ale jednak to duży dylemat. Teraz też mamy takich, których trudno powstrzymać (np.: Obrzezany Pinokio) ale przecież nie będziemy ich mordować tak bez sądu.

  • Nawiasem mówiąc.

    Często w tzw. „ruchu narodowym” (zarówno z małej jak i wielkiej litery – pewna partia…) mieliśmy do czynienia z jednej strony z osobnikami na siłę mieniącymi się ” intelektualistami” (symbolicznie: ubrani w garniturki) a w istocie intelektualnie miałkimi i chcącymi w istocie robić karierę, a z drugiej strony jakąś patologią subkulturową wykorzystywaną do „brudnej roboty” czy to klejenia plakatów czy „siły ulicznej” i akcji bezpośrednich czy ochronnych (symbolicznie: ubrani we fleki albo dresy). Wiąże się to też szerzej z okresem „mody na nacjonalizm” w okresie pierwszych Marszy Niepodległości - obecnie można już powiedzieć, że moda ta została w 80% zmarnowana (coś jednak zostało więc nie 100% ale to jednak słaby wynik...). Substytutem idei uczyniono zbiór sloganów krzyczanych na demonstracjach i wypisanych na koszulkach, substytutem zorganizowanych struktur - masówkę gimbów (bez organizowania i uświadamiania), substytutem siły fizyczno-ulicznej - liczenie, że środowisko kibicowskie wszystko załatwi samo, substututem budowania poparcia i społecznego wpłwu - spoglądanie na słupki sondaży, substytutem prawdziwej działalności - skupienie się wyłącznie na kampaniach wyborczych (powtórzenie błędu LPR). Z tym wiąże się dominacja dwuch wymienionych „typów” działacza: pseudointelektualisty (często w istocie karierowicza - na co są liczne przykłady, z litości nie wymienię nazwisk) oraz pseudo bojowca (często zwykłej patologii społeczenej, bez realnej „bojowej” siły). 

    Tymczasem intelektualnie, mentalnie i psychologicznie potrzebni są właśnie „nowi ludzie” – łączący najlepsze cechy niekoniecznie uniwersyteckiego intelektualisty lecz na pewno klasycznego polskiego narodowego inteligenta (inteligent jako osoba oczytana i zaangażowana społecznie) oraz cechy awanturnika, „poszukiwacza przygód” – gotowego uczestniczyć w działaniach wiążących się z ryzykiem dla swojej wolności i a nawet życia. Gotowość do samopoświęcenia powinna płynąć zarówno z gorącej wiary w Ideę jak i z mentalnej skłonności do życiowego ryzyka w przypadku danej osoby…

    Tego typu „typ psychiczny” reprezentuje sobą… Janusz Waluś. Nawet liberalne media podkreślały że to człowiek inteligentny, oczytany, człowiek o szerokich horyzontach myślowych jednocześnie mający jasne poglądy w imię których zdolny był do Czynu – a przy tym nie „przeintelektualizowany”, lubiący np. wyścigi samochodowe, aktywny też np. w sprawach ekonomicznych (rodzinna firma itd.)

    Jednym słowem szeroko rozumianemu ruchowi NR potrzebny jest typ człowieka który można określić słowami inteligent-awanturnik. Takich ludzi powinien ruch NR przyciągać (często tacy ludzie marnują się politycznie skupiając się tylko na indywidualnej działalności np. artystycznej, sportowej, biznesowej, podróżniczej, niekiedy kibicowsko-półprzestępczej itd.) – oraz takich ludzi kształtować: oczywiście dalej: zgodnie z ideałem Politycznego Żołnierza.

Zostaw Odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *