Czy Polsce grożą ideologiczne sankcje gospodarcze? Nowy pomysł Bidena

Jak podaje agencja informacyjna Reuters, prezydent USA wydał w ubiegły czwartek memorandum w celu rozszerzenia ochrony praw osób LGBT na całym świecie. W tym poprzez zastosowanie sankcji finansowych.

Sankcje - niezawodny sposób dominacji politycznej dużego nad małym

Dokument został wydany przez Joe Bidena w czwartek 4 lutego. Według głowy państwa wszyscy ludzie powinni być traktowani z szacunkiem i godnością, bez względu na to kim są i kogo kochają. Piękne hasła, które tyczą się de facto każdej istoty ludzkiej. Po co więc stosowanie specjalnych przywilejów, skoro te hasła wszystko można zamknąć w prawie każdego cywilizowanego państwa, bez rozgraniczenia na preferencje seksualne obywatela? Prezydent Joe Biden zaznacza, że Stany Zjednoczone należą do czołowych państw walczących o prawa człowieka. Pięknie to widać na przykładzie Iraku, Syrii czy Libii. Kraje zdestabilizowane, targane wojną domową, klęską humanitarną, ale przynajmniej bez dyktatorów. Z wyjątkiem Syrii, Baszar Al-Assad nadal jest u władzy. I nie wygląda, aby szybko został obalony.

Nowe memorandum prezydenta USA stanowi nic innego jak kolejny instrument siły nacisku wobec swoich sprzymierzeńców politycznych, dla pogłębienia procesu globalizacji, czyli dominacji politycznej i kulturalnej Waszyngtonu. Biden nie wyklucza zastosowania sankcji gospodarczych dla państw, które nie będą rozszerzać praw dla osób LGBT.

Czytaj także: Black Lives Matter - amerykański sen

Nowe ustawy prezydenta USA dla LGBT

Nowy prezydent USA nie ukrywał, że walka o osoby będzie dla niego priorytetem politycznym. Swoje plany przedstawił już podczas kampanii wyborczej na forum organizacji Unite for Equality Live. Zapowiedział, że uchwali tzw. „ustawę o równości”, która ma chronić tzw. młodzież LGBT, poszerzyć dostęp do opieki zdrowotnej, wspierać pracowników o innej orientacji seksualnej, dać pełne prawa dla osób transseksualnych. Oraz Przede wszystkim promować LGBT na całym świecie.

W trakcie kampanii Biden pokazał, że nie rzuca słów na wiatr. Na twitterze odniósł się do powstających w Polsce tzw. „stref wolych od LGBT”: Powiem jasno: prawa LGBTQ+ to prawa człowieka – a dla stref wolnych od LGBT nie ma miejsca ani w Unii Europejskiej ani gdziekolwiek na świecie. Ponadto notatka nakazuje amerykańskim dyplomatom za granicą cięższą pracę w  celu zwalczania kryminalizacji statusu lub zachowania osób LGBT. Nakazuje Departamentowi Stanu uwzględnienie przemocy, dyskryminacji i przepisów skierowanych przeciwko LGBT w swoim corocznym raporcie dotyczącym praw człowieka.

CZYTAJ TAKŻE: Wojska USA stacjonować będą w Polsce jak w kraju kolonialnym. MON opublikowało treść umowy

Aby jeszcze bardziej naprawić nasze przywództwo moralne, wydam notę ​​prezydencką do agencji, aby ożywić nasze przywództwo w kwestiach LGBTQI i zrobić to na arenie międzynarodowej (...) Zapewnimy, że dyplomacja i pomoc zagraniczna będą działać na rzecz promowania praw tych osób, w tym poprzez zwalczanie kryminalizacji i ochronę uchodźców LGBTQ i osób ubiegających się o azyl - powiedział prezydent USA Joe Biden.

Trzeba będzie w najbliższej przyszłości jeszcze bardziej patrzeć na ręce USA. Za chwilę może się okazać, że próba nałożenia podatków na wielkie koncerny międzynarodowego nie będzie już zwykłą ingerencją w tzw. prawa wolnego handlu, a czynem homofobicznym. Tak więc nie dość, że naruszymy nietykalność podatkową wielkich koncernów, to będziemy faszystowskimi homofobami. Czy w Gooogle i Facebooku nie pracują homoseksualiści? Czy nie wspierają oni parad równości w Polsce? Pętla amerykańskiego imperializmu powoli zaczyna zaciskać się na naszej szyi. Imperium chce pokazać, że jeszcze żyje.

Czytaj także: USA - koniec imperium?

Narodowcy net / kresy.pl